Pustak i miłość



Na odwykach i w psychiatrykach życie też się toczy. Nawiązuje się relacje, śmieje, płacze, bułki kupuje, papierosy, kawę. Dzieje się to wszystko, co przed murami.

 

– Olek, a kobiety jakieś były? – pytam.

 

– Oj, były i to fajne, młodsze ode mnie nawet.

 

– A zakochałeś się przypadkiem?

 

– Trochę tak, ale jak zaczęła mi pierdolić o swoich problemach, to po trzech dniach mi przeszło. Jakbym jeszcze miał dołożyć to jej pojebanie do mojego, to nie byłoby już miejsca dla mnie na tej planecie, a może nawet w kosmosie. Nie znalazłbym takiego psychiatryka, który mógłby mnie przyjąć. Dla zdrowia własnego odkochałem się po 72 godzinach.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R