Umarłe połączenia nerwowe – oto wszystkie moje opowiadania



Mam poczucie ciążące mi brzemieniem wszystkich kamieni z rzeki Solinki, Wetlinki i Sanu, że widziałem już śmierć tysiąca światów małych i wielkich, zwierzęcych, roślinnych, człowieczych. Jeśli chodzi o zwierzęce, pragnę rozgraniczyć: psich, kocich i końskich. Więzi, które nabyłem z tymi istotami, obrazują w moim mózgu Wielką Mapę Upadku. Związki te utworzyły w mym biologicznym komputerze subtelne połączenia, delikatne nici pomiędzy neuronami, przemijające ślady istot, których cała wieczność zapisana jest w nic nie ważącej neuronowej ścieżce danych. Wielkie historie istnień z mojej małej wioski, utrwalone w moich umierających połączeniach nerwowych. Oto wszystkie moje opowiadania i cała nieśmiertelność mojego świata.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R