Śmierć starej jodły
Wiekowa jodła na Horbie umarła. Po prawdzie została zabita przez Peruna, boga burzy. Byłem bardzo z nią związany, cóż do niczego nie można się na tym ziemskim padole przyzwyczajać. Jedyną stałą we wszechświecie jest paragraf 22 Hellera.
Pierwszą dramatyczną stratą w moim życiu była tragiczna śmierć chomika Stasia. Pasąc go na łące, nadepnąłem mu na główkę. Do dzisiaj mam ten obraz, drżącego w konwulsjach małego okrwawionego ciałka. Skoczyłem, bo chciałem uniemożliwić mu ucieczkę w trawy, chujowo wyszło. Później szło z górki (jak mówią "pierwszy raz jest najgorszy"), umierały Psy, Konie, Koty, Ludzie. Wydawało mi się, że ta jodła mnie przeżyje, ale wszystko na tym świecie można skwitować tym wekslem bez pokrycia: „Wydawało mi się”.
R