Różowa gąsienica
Kiedy większość czynności, które wykonuję, wydaje mi się absurdalnymi, siadam na rower i kręcę tym buddyjskim młynkiem rozmyślań i nigdy mi się to nie przewartościowuje. Lato obejmuje mnie słonecznym żarem, wszechobecna zieleń prowadzi w stronę połonin, mijam w pędzie coś różowego. Poznaję, to wielka różowa gąsienica wije się na drodze. Ujechałem ze dwieście metrów i rusza mnie sumienie, wracam, podnoszę to stworzenie z patelni asfaltu, aż plamę wody z siebie uwolniło, by się nie usmażyć. Odnoszę stworzenie pod okap lasu. Gąsienica rusza z animuszem w trawy, a ja w swoją podróż z nowymi siłami, raduję się, żeśmy się poznali. Żyj szczęśliwie różowa gąsienico, wiosną przeobrazisz się w barwnego motyla… Może znowu się spotkamy.
R