Recenzja książki pt. „Wilki”



Zachęciła mnie ładna strona tytułowa z dwoma maszerującymi, dorodnymi wilkami. Zachęcił mnie też tytuł – „Wilki”. Gatunek trójcy świętej z bieszczadzkich lasów obok niedźwiedzi i rysi. Książkę warto przeczytać jako dokument przerażającego sposobu myślenia, pokolenia ludzi których sensem życia było zabijanie ginących gatunków. Ludzi, którzy swą pasją w obsesyjnym tropieniu i robieniu krzywdy zwierzętom pogrzebali bezpowrotnie część puli genów kształtowanych przez naturę przez miliony lat, a wszystko dla wyleniałej skóry na ścianie, dla białej czaszki, dla medalu w Szwajcarii. A głównie dla chorego poczucia władzy nad otaczającym nas światem.

Opowiadania traktujące o myślistwie, czyli legalnym mordowaniu innych stworzeń przyporządkowuję w swojej bibliotece w dziale horroru. Przeraziły mnie wyznania autora pełne radości i wzruszenia, że jednego dnia zastrzelił sześć wilków. A kiedy indziej przy własnym domu – dorodnego rysia. Książkę pod tytułem „Wilki” polecam przeczytać, by przestrzegać dzieci, że takich strasznych rzeczy nie wolno robić nikomu.

A kiedy wyginą wymordowane wilki książka ta i jej materiał zdjęciowy będzie dokumentem i instruktażem obrazującym jak do tego doszło. Najczęstsze podpisy zdjęciami: „rekordowy wilk zastrzelony”, „rekordowy ryś zastrzelony”, „rekordowy niedźwiedź zastrzelony”.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R