Pustak na urlopie
Przed Świętami Bożego Narodzenia Pustaka wzięli na odwyk. Wszyscy byli z tego bardzo zadowoleni. Sam beneficjent ogłosił publicznie:
- Fajnie, że mnie zwijają na zimę, przekoczuję w ciepłym do wiosny, wikt i opierunek z urzędu, pierdolę, nic nie będę robił.
Wyraźnie szczęśliwy Olek z tego przyszłego nicnierobienia golnął sobie wino z gwinta. My jako firma Siekierezada też byliśmy prze szczęśliwi, że Olka zwijają, bo tak sterczałby nam w korytarzyku przez Święta i Sylwester, robiąc za samobieżną antyreklamę.
Ten pociąg do nicnierobienia Pustak ma chyba po swoim wujku Marku Co Nie Robi Nic, bo ojciec Olka jest nadzwyczaj pracowitym człowiekiem i szkoda, że tego zapału Pustak po nim nie odziedziczył.
Na razie Olek na urlopie, a wiosną się zobaczy, ale raczej go nie odwykną od tego efemerycznego stanu bycia, bo nie ma takiej siły we wsi, chyba że traktorem.
R