Pożegnanie Ameryki
To widać już nawet dla debili, dwóch starych chujów kandyduje na cesarza. Jednego skleroza napierdala i amnezja jebie, drugiego Carlo Collodi wystrugał i Donald ten Pinokio kłamie i kłamie, a nieraz przez to kłamanie nawet prawda mu się uroni. Ameryka dream na naszych oczach umiera. Oto dożyliśmy prawdy i ostatecznego objawienia, pytanie się wszystkim nasuwa: Kto rządzi tym burdelem? Przecież nie ten biedny, zdemenciały starzec, przecież nie ten kurwiarz z pomarańczowym fryzem… Moja Ameryka z kolorowych seriali umiera. Przestali skutecznie kłamać, deep state za chwilę się ustali - oto dwaj staruszkowie kolorowy system rozjebali. A tak bardzo chciałem zjeść big hot doga w przydrożnej knajpie, w której stołował się Kojak, marzyłem śmignąć się cadillackiem z big blockiem po Router 66 i choć raz postawić sto dolarów na ‘zielone’ w Las Vegas. A teraz chuj z tego wszystkiego. Staruszkowie system obnażyli, zdjęli bokserki w barwach amerykańskiej flagi i pomarszczone tyłki nam wypięli.
The End American Dream i naszych skromnych, pomniejszych snów. Za chwilę powycieramy sobie dupy studolarówkami - papierem toaletowym świata.
R