Pierdolę najwyższą jakość obsługi klienta
Prześcigają się agroturyści i gastronomowie w wymyślaniu atrakcji szanownym i nie szanownym turystom: świeże bułeczki na śniadanie okraszone konfiturą z malin, sygnowana haftem pościel, ciepłe ręczniczki, kącik zabaw dla maluczkich, hulajnoga elektryczna i eklektyczna też, masaż dupy pokrzywą, jacuzzi i mini spa… Ja pierdolę tę wyrafinowaną technikę marketingową, wychodzę ze starożytnego założenia: żarcie to żarcie, sranie to sranie, a mały szczyl niech się w błocie tapla na podwórku, to będzie zdrowszy, chlanie to chlanie, degustacją nikt się jeszcze nie najebał. Nadskakiwanie ludziom, którzy najczęściej wymagają więcej, niż im się należy, a z drugiej strony w dupie mają obowiązek segregowania śmieci i wypierdalają masę dobrego jedzenia z plastikami i podpaskami - to nadskakiwanie mija się ze zdrowym rozsądkiem oraz poczuciem godziwości do otaczającej nas pięknej przyrody. Dlatego pierdolę najwyższą jakość obsługi klienta w Bieszczadach.
R