Pasożyty
Ludzkość to pasożyty żerujące bez opamiętania na tym pięknym świecie. Pożeramy drewno, ziemię, skały, tlen… ewolucja stworzyła potwora, który nie zatrzyma się, dopóki nie pochłonie wszystkiego, a na końcu siebie samego. Patrząc jak mój gość noclegowy wrzuca kiepa do rzeki Solinki, inni palą ognisko pod młodym miłorzębem, opalając mu gałęzie – przykłady nie są może bardzo jaskrawe, ale na takim elementarnym poziomie powinna objawiać się etyka podejścia człowieka do przyrody - nie mam wielkiej nadziei na złagodzenie stosunku do otaczającego świata. Panująca w dzisiejszych czasach jedyna religia ‘rozpasany konsumpcjonizm’, w myśl zasady „Jak najwięcej wycisnąć dla siebie jak najmniejszym kosztem i wysiłkiem”, prowadzi nas w prostej linii nad przepaść.
Nic to, że nas szlag trafi (jestem za), ale pociągamy w otchłań całe to piękno, które zagrabiliśmy, oszukując wszelkie stworzenie na planecie.
R