Pająk leci w kosmos
Pająk spożywa u Dzidka, załapał już fazę - lży i ubliża. Nikt się tym nie przejmuje, bo nikt się nie boi Pająka, no chyba że przedszkolaki, które chodzą z trzema opiekunkami po wsi, trzymając się śmiesznego pluszowego węża. Ale podejrzewam, że jakby Pająk im podskoczył, to by go nim zadusiły. Koniec imprezy, rozchodzimy się, widząc brak interakcji ze społeczeństwem, by wzbudzić uwagę Pająk oświadcza, że rozważa na poważnie jednorazowy lot na Marsa z gwarantowanym „bezpowrotem” albo alternatywnie, dobrze płatną ofertę jednorazowego testera nowego modelu krzesła elektrycznego. Wszyscy entuzjastycznie wyrażamy poparcie tej inicjatywy… Wiele problemów by to we wsi rozwiązało.
R