Nikt nie ma czasu pochować jeża



Mija kolejny opasły weekend… na poboczu leży martwy jeż. Przejeżdżają beznamiętnie istoty ludzkie w stalowych pudłach, zadowolone, najedzone, wypoczęte i wyspane. Plan zrealizowany - śmieci i śmierć w Bieszczadach zostawiamy anonimowo, jedziemy dalej czynić spustoszenie. Nikt nie ma czasu pochować jeża. Korporacje wzywają, szkoda czasu na zadumę czy rozpaczanie. Niech te rozjechane jeże, węże, żaby nam nie przeszkadzają… przecież wypoczywamy.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R