Niegrzeczny Adaś



Darek jest znany z wielkiej tolerancji i pobłażliwości jeśli chodzi o style istnienia innych ludzi i wszelakich stworzeń, ale do Adasia żywi szczerą niechęć. Objawia się to na przykład takim stwierdzeniem:

- Jak widzę tą suchą mendę, idącą przez wieś i co chwilę podciągającą sobie oburącz te wiecznie opadające z dupy portki to mi się źle robi i najchętniej kopnąłbym go w ryj.

Ten jasny i przejrzysty manifest ulągł się w głowie Darka ze dwie dekady temu... W restauracji Zacisze okradli go z kasy i paszportu. Ani jedno, ani drugie się nie znalazło. Po tych dwóch dziesiątkach lat przypadkiem wyszło, bo w Cisnej wszystko wychodzi, że to Adaś skroił Darka.

Nazajutrz, idąc do pracy, spotkałem przed dużym sklepem Adasia. Właśnie oburącz podciągał te swoje opadające z dupy portki. Zapytałem:

- Dlaczego nie założysz sobie jakiegoś paska albo, kurwa, szelki sobie kup, no choćby jakiś sznurek ze snopowiązałki.

- Nie wiem - odpowiedział bezradnie Adaś.

I co rusz, podciągając te swoje galoty, ruszył w grudniowy mrok ciśniańskiej przestrzeni.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R