Nagie piękno pornograficznych opowieści
W samym technicznym ruchaniu niewiele już nowości się objawi. Ludzkość wymyśliła raczej wszystko w tym temacie, teraz tylko powielać taplanie dupy o dupę i wydawać by się mogło, że to się znudzi. Ale skądże znowu… Cały sens pornografii tkwi w opowieści, w scenariuszu. Nieraz są bardzo niewyszukane, ale każda opowieść, nawet prosta, umysł nęci. Dla przykładu polskie porno:
Para balanguje w mieszkaniu… Puk, puk. Jeb, jeb. Kto tam napierdala? To wkurwiona głośną muzyką sąsiadka opierdala ich jak bure suki. Ale gospodarz kwadratu dyplomatycznie reaguje, proponując kieliszek wódeczki. Ciśnienie schodzi. Sąsiadka przysiada się do stołu, a po kolejnym kieliszku para proponuje grę w butelkę. Akcja dynamicznie się rozwija i po chwili cała trójka się rucha.
Nagie piękno pornograficznych opowieści, jak w tym przypadku, moralizuje i łagodzi sąsiedzkie obyczaje.
R