Menu Siekierezady II
Zjedliśmy dwa jednorożce, oprawiliśmy je na stole kuchennym ostrym jak brzytwa nożem. Ich śnieżnobiałe futra poplamiła szkarłatna krew. Zjedliśmy te dwa jednorożce, jakby były zwykłymi rzeźnymi krowami.
Zjedliśmy ostatniego smoka, nie był duży, trochę większy od indyka. Po patroszeniu wyglądał jak rozjechany na drodze kurczak. Zjedliśmy go w ostrym sosie z chilli.
Gryfa też zeżarliśmy. Podczas uboju schował się za chłodnię, ale kucharz zadźgał go tam widłami.
Złotą rybkę zjedliśmy i Moby Dicka, a ze wszystkiego menu skomponowaliśmy. Z piękna, z wiary, z mitów, z pragnień, marzeń i snów. Zeżarliśmy nawet nadzieję i miłość.
Nic to, mimo że brzmi strasznie… to tylko menu Siekierezady.
R