Łapczywość Pustaka
Skończyliśmy konstruowanie szopy na Autocara U7144T. Wszystko wystrugane z żerdzi pasuje do tego naturszczyka z drugiej wojny światowej. Zadowolony z dzieła mówię:
- No kurwa, jak z „Bazy Ludzi Umarłych”.
Wygrzebałem z garażu Siekierezady zapomniane wino proste, rocznik 2011 i wręczyłem Fudżisowi. Ten fachowo odbił korek, golnął sobie i podał Pustakowi, Olek przystał się do gwinta jak wyposzczona pijawka i ssał substancję z zapalczywością wysuszonej gąbki. Widząc to, Fudżis wyrwał mu butelkę z dłoni i z wyraźną irytacją rzekł:
- On tak zawsze ma, im więcej wypije, tym bardziej jest łapczywy, a za chwile pierdolnie nam tu na glebę.
Pustak nic nie odpowiedział, tylko uśmiechnął się szczerze, a oczy rozjaśnił mu ten niebieski melanż z planety Duna, po czym padł na glebę.
R