Lakoniczne obwieszczenie dotyczące Świąt i Sylwestra w Siekierezadzie
Święta w Siekierze będą, ale takie skrócone, od 26 grudnia. Barszczyk i karpia jemy w domu, wzmacniając więzy rodzinne, chlejąc gorzałę i się kłócąc… zgodnie z tradycją. Apeluję przy tym, nie rzucajmy uszkami, bo szkoda. Od tego dwudziestego szóstego grudnia robimy pełnowymiarowo, codziennie można będzie się nażreć i narąbać do ostatniej gwiazdki na niebie. W przed dzień czegoś tam tego umownego staro nowego zagrają żywcem Pegazy, dźwięki wydając nadobne (mają wielu głuchoniemych fanów), a Sylwester opierdoli DJ FuckNovac, to ten sam, który w ubiegłym roku powiadomił nas trzy godziny przed imprezą, że nie przyjedzie… bo kurwa nie przyjedzie i już! Proponuję taką zabawę sylwestrową – obstawiajmy już dziś, czy w tym roku tak samo nas wyjebie.
Coś tam będziemy brać na wstępy, ogłosimy za chwilę, ale nie będą to kwoty zmuszające płatników do zajumania skarbonek własnym dzieciom. Wchodzi, kto chce i kiedy chce, miejsc nie rezerwujemy, ile się upcha, tyle się upcha. Kreacje dobrowolnie frywolne - w ubiegłym roku Galińska miała być z gołą dupą, może w tym roku się zrealizuje.
Zapomniałbym… być może przybędzie z Wołomina koncesjonowany Wróż Burek – stawia najczęściej nietrafne i chybione horoskopy, wróży z wosku z ucha.
Życzę wszystkim dobrej zabawy, a sobie, żebym miał to już z głowy.
R