Folie a deux  (paranoja indukowana)

 

Już Seneka Młodszy Sprośny mawiał: „Niedoruchane ciało ma chorą duszę”.

 

 

Związki międzyludzkie są jak gówno, nie zawsze wyjdzie ci twarde, często tak zwana miłość kończy się sraczką. Kazek trafił na artystkę, później używał synonimu, cytat „Trafiłem na kurwę”. W świecie sztuki artyzm i kurewstwo to często jedno. Ta nawiedzona pizda jebała go koncepcjami filozoficznymi, metafizycznymi, paramedycznymi…, że aż odechciało mu się ruchać. A jak na mężczyznę nie działa już lep cipny to chuj, gówno z tego będzie. Artystka zajebała go kurewskim artyzmem, ale jak sam Kazek podsumował optymistycznie: - „Jebać to, są na tym świecie miliony lepszych miejsc na parkowanie fallusa”. Często powtarzał, że ta paranoja indukowana, czyli jego gówniany związek, mało go nie zajebał w artystyczny sposób. Cóż, nie ma jak robić folie a deux we dwóch, na pewno skończy się gwarantowaną chujnią do kwadratu.

 

 

 

 

 

 

 

 

Powrót

                                                                                                                                                  R