Życie to kłamstwo
Czy jest mi wstyd, że kłamałem swoim istnieniem?
Oczywiście, że jest mi wstyd, jak nie ma być skoro mi jest wstyd, że żyję. Czy zdaję sobie sprawę dlaczego kłamałem swoim istnieniem? Tutaj jest już pod górkę, ale częściowo posiadam wiedzę. Kłamałem najczęściej bo chciałem chronić to przerażone dziecko, które mieszka we mnie. Tak mi się wydało, że to niezła tarcza przed dorosłymi. Później kłamałem bo chciałem chronić swoje dziecko przed cierpieniem, ale jak się wydało to Ono jeszcze bardziej cierpiało. Nie była to dobra droga. Trudno też przypasować pojęcie dobra do terminu kłamstwa. Wydawało mi się też, że kłamałem bo „dzika kaczka” Ibsena mnie do tego skłoniła, tak mi nad uchem kwakała, że w końcu nie wiedziałem czy to dobrze czy źle. Czy jest mi wstyd, że kłamałem swoim istnieniem?
Tak… Jedyne co mnie usprawiedliwia to świadomość, że to byłem ja.
Jest mi wstyd, że kłamałem swoim istnieniem i jest mi nadal wstyd, że żyję.
R