Doświadczanie teraźniejszości

    Przedwiośnie przyszło po mnie jak miłościwy kat po swoją ofiarę, o świcie przyszło po mnie, by uwolnić moje kalekie doświadczanie teraźniejszości od bólu zagubienia i niemożności realnej oceny swego stanu. Przemierzam na rowerze bieszczadzkie szutrówki, dociekając przy tym czego żąda ode mnie przedwiośnie.

Czego chcesz ode mnie kacie?

Przerażające – chce żebym istniał. Sadystyczna forma kary, każą mi żyć w bólu, zagubieniu i niemożności sprecyzowania swego stanu. Oto doświadczanie teraźniejszości odbywa się obok mnie. Mój mózg – mój osobisty kat – każe mi odtwarzać zmartwychwstanie trzysta sześćdziesiąt pięć dni w roku, dzień w dzień to samo. Doświadczanie teraźniejszości – najwyższa forma kary za istnienie.

 

 

 

 

Powrót

                                                                                                                                                  R