25 lutego - pogrzeb Janka



Dzisiaj Janka Anuszewskiego na ciśniańskim cmentarzu chowamy, składamy z jego ciała depozyt wieczysty na skrawku naszej pięknej ziemi. Lipy jeszcze uśpione, świadkami tego kontraktu, a śmierć notariuszem, a życie nieprzemijającą stroną.

Rzeka Solinka szemrze w oddali, rozmywając wszystkie doczesne sprawy. Ważymy w swoich sumieniach, co było trwałe, a co błahe.

Oto jeden dzień w istnieniu człowieka, dzień prawdy, ostateczne podsumowanie.

Janek ruszył na swej kolarce w zaświaty, i jeśli można jeszcze dawać rady, najlepiej kręć człowieku w kierunku połonin. Na przełęcz Wyżną, a później w stronę Nasicznego. Tam zjeżdżając na rowerze, czuję się zawsze jak w raju.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R