Jesteście bohaterami, jesteście ludźmi wielkiej wiary
Panowie szpachlują i malują ściany w domu na Horbie. Patrzę na nich z podziwem i mówię sobie w myślach: „Jesteście bohaterami, wierzycie w szpachlowanie i malowanie, jesteście ludźmi wielkiej wiary, potraficie utrzymać w dłoniach szpachelki i pędzle”. Pani w ciśniańskim sklepie podaje mi chleb, dwie bułki i masło. Płacę i dziękuję serdecznie, myślę sobie: „Jest pani bohaterką, bo wierzy pani w chleb, dwie bułki i masło, jest pani kobietą wielkiej wiary, bo potrafi pani unieść te produkty i podać przez ladę”. Pani w banku przyjmuje gotówkę i wykonuje przelew, patrzę na nią i w myślach mówię: „Jest pani bohaterką, jest pani kobietą wielkiej wiary, bo wierzy pani w obrót gotówką i przelewami”. Patrzę na siebie w lustrze łazienkowym na stacji paliw w Lesku i mówię na głos: „Jesteś martwy, bo nie wierzysz nawet w to patrzenie”.
R