Janek Raper i wróble
Pamiętam, jak Janek Raper siedział o świcie pod
swoją „czarną ścianą” przed dużym sklepem i karmił wróble - rzucał im
pokruszone kawałki chleba, a one pląsały wśród tych darów z radością. Dzisiaj
na ten obraz wzbiera we mnie wzruszenie, bo to była czysta apoteoza karmienia
resztek raperowej subtelności istnienia. Dzisiaj
Janek karmi swym ciałem różne podziemne żyjątka, na które mówimy zbiorczo: robaki,
a wróble pląsają pod „pawulonem” Ryśka Poety, gdzie
Rycho z panem Jankiem Baranem piszą „wiersza”, czyli rozpijają ćwiartkę i sypią
tym małym pierzastym stworzeniom okruszki chleba.
R