Stuprocentowe opowiadanie

 

Dla pisarza największym piekłem jest nie pisać. Nieraz mam pustkę w głowie i nie widzę żadnych opowiadań, wówczas cierpię i by nie przedłużać tego cierpienia natychmiast siadam na rower i pędzę na Wetlinę – to tylko osiemnaście kilometrów. Tam, pod sklepem Zdzicha znajduje się zawsze jedno świeże opowiadanie – Wojtek Poeta i Jego Upadek, upadek lirycznie piękny, rozpisany na epopeję, wystawiony w bieszczadzkiej operze pod cmentarnymi lipami. Brzmi jak symfonia.

Dla pisarza największym piekłem jest nie pisać. By do takiej tragedii nie dopuścić zawsze mam w pogotowiu gotowy do jazdy rower.

 

 

 

Powrót

                                                                                                                                                  R