Rzygi – sens mojej niedzieli

 

 

    Styczniowa niedziela, spędzona w Siekierezadzie. Właściwie przez cały dzień nie byłem świadomy po co tutaj jestem i na co. Coś tam przyniosłem, coś tam zrobiłem i dobrnąłem do nocy. Sprzątałem talerze zostawione na stole w sali portretowej i poczułem, że w coś wdepnąłem. Opuściłem wzroki skonkludowałem, że jedną noga tkwię w obfitym rzygu. Zadumałem się i w końcu dotarło do mnie:
Oto sens mojej niedzieli, posprzątam sobie rzygi.

 



 

 

 

 

 

Powrót

                                                                                                                                                  R