Proszę, trzymaj mnie za dłoń
Proszę, trzymaj mnie za dłoń, gdy będę leżał jak ten jesienny liść na bieszczadzkiej glinie
Proszę, trzymaj mnie za dłoń, gdy moje dni rozsypią się jak te igły złotych modrzewi
Proszę, trzymaj mnie za dłoń, gdy moje ciało będzie chłodne, jak listopadowa woda Soliny
Proszę, trzymaj mnie za dłoń, gdy mój mózg straci swe barwy zimorodka
Proszę, trzymaj mnie za dłoń, gdy szarości jesiennych gór pochłoną moją nadzieję
Proszę, trzymaj mnie za dłoń, gdy moje serce zacznie się szamotać do wiecznej wolności
Proszę, trzymaj mnie za dłoń, gdy sny moje rozszarpią wilki ciemności
Proszę, trzymaj mnie za dłoń, gdy moje oczy zmętnieją jak dwa księżyce w całunie nocy
Proszę, trzymaj mnie za dłoń, gdy Mojry utną moją życia pajęczą nić
Proszę, trzymaj mnie za dłoń, gdy zapomnienie przyjdzie skuwając wszystko lodem
Proszę, trzymaj mnie za dłoń, gdy świat mój cały będzie umierał
Trzymaj mnie za dłoń...
R