Święty
cennik mechanika
Zawsze zastanawiało mnie w jaki sposób kalkuluje
swoją robotę mechanik, z którego usług korzystam. Ilekroć pytam:
-No
to ile, szanowny panie?
On
spogląda w niebo, przesadnie zadzierając głowę, aż słychać chrzęst kręgów
szyjnych, trwa tak dłuższą chwilę, po czym zdecydowanie opuszcza swą sporą
zaokrągloną fizjonomię i wyrzuca z siebie dokładną kwotę, np.: 684 zł.
Po
którejś tam wizycie olśniło mnie, to oczywiste – pan mechanik doznaje objawień,
on się komunikuje w kwestii kalkulacji z Bogiem! Jestem bardzo szczęśliwy, że
też mogę wraz z nim uczestniczyć w tym świętym mechanicznym misterium i jest z
tego jeszcze inna korzyść: petent ma stuprocentową pewność, że usługa jest tyle
warta, bo pan Bóg jest nieomylny.
R