Pająk – obywatel Tomasz Gierycz

 

 

 

Ile razy dopytywaliśmy się o nazwisko pochodzeniowe obywatela Pająka, ten przemawiał enigmatycznie:

-Nigdy się tego nie dowiecie.

Azaliż prawdą jest jedyną najprawdziwszą maksyma „Nigdy nie mów nigdy” i się jednak dowiedzielim. Pająka wywożono spod siekiery na izbę wytrzeźwień, gdyż zatankował w swój korpus ponadnormatywną ilość substancji. Pan policjant ujrzawszy umęczone oblicze Pająka rzekł:

-O Tomasz Gierycz, legitymowałem go tydzień temu!

I cały wielki chuj z ostatecznej tajemnicy człowieka – pająka o imieniu Tomasz, a nazwisku Gierycz.

 

 

Powrót

                                                                                                                                                  R