W stepie szerokim


Ręka, noga, mózg na ścianie – hymn Słowian opracowałem. „Ręka, noga, mózg na ścianie” – tak sobie go nazwałem. Na wschodzie bez zmian – krew szeroką rzeką płynie i użyźnia chleborodną, ruską ziemię. W Polsce lud wybrał na króla jednego spośród siebie – elektryka stoczniowego, na Ukrainie lud wybrał sobie króla czekolady. Pakują słodkie cukierki w czerwono-czarne papierki projektu Stefana Bandery - małego, słowiańskiego Hitlera. Na swoim Majdanie wyżynają swoich, a kto oszczędzon, zaciąga się do ochotniczych batalionów. "Chwała Ukrainie" śpiewają maszerując na Don Bas, gdzie Giwi z Motorolą rozdają im szczodrze ołów. Samostijna Ukraina – ręka, noga, mózg na ścianie, Bandera, Swastyka, Rjiezanie – niech żyją Słowianie. Ręka, noga, mózg na ścianie, prezydent Obama broń sprzedaje – taki ma zamiar, i słusznie, niech się zajebią. Armia Czerwona z mogił powstaje i kontratakuje, może zatrzyma ją morze za Hiszpanią.

Hurra! Za Rodinu, za Stalinu!

Ręka, noga, mózg na ścianie – niech żyją Słowianie!

Panowie szlachta, polscy politycy, wyślijcie w stepy szczodrą ofiarę – najlepiej swoje dzieci jak już tak bardzo pragniecie mieć wkład w tę kozacką demokrację, ugoszczą was tam na wieczną sławę i chwałę.

W stepie szerokim niebiańska sotnia (źle się Polakom kojarzy), Bandera to nie Ghanki, tylko prawdziwy morderca.

Miejmy nadzieję, że nasz prezydent nie złoży mu u stóp kwiatów biało-czerwonych.

W stepie szerokim ręka, noga, mózg na ścianie – tak bawią się Słowianie.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R