Ty zielona kurwo


Mężczyzna ujrzał zielonego ludzika z wielkimi czarnymi oczami i uszami jak trąbki, ani chybi ujrzał Ufianina. Podszedł doń i próbował nawiązać kontakt:

- Ty, zielony, kto ty jesteś? A pijesz wódkę?

Ufoludek na to:

- Ibi ibi zibi zibi.

- Ty, zielony, nie wkurwiaj mnie, tylko gadaj normalnie!

A Ufoludek:

- Ibi ibi zibi zibi.

Jeszcze kilka prób nawiązania kontaktu i mężczyzna wyraźnie zirytowany rzekł:

- Ty zielona kurwo, pierdolę Cię, idę w chuj…

I poszedł sobie.

Minęły tysiąclecia, w tym czasie Bóg-Nieudacznik wylepił mężczyźnie kobietę – poczwarę do towarzystwa. Biedny mężczyzna próbował nawiązać z nią kontakt jako z tym zielonym pokurczem i po tysiącu lat nieudanych prób zmuszony był wydać takie samo oświadczenie:

- Ty zielona kurwo, idę w chuj!

Morał z tego tragiczny i jednoznaczny: biedny mężczyzna nie nawiąże kontaktu ani z Ufianinem, ani z kobietą.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R