Temperatura
mózgowa
Pierwszego lipca słońce jebie swą potęgą nad
naszą wsią rozgrzewając, ba tam – piekąc wszystkie istnienia zagubione pomiędzy
górą Horb i Hon. Na parkingu przed Siekierą Chodor remanentuje swój kram, coś
tam zawiesza i liczy mamrocząc. Nasza Justyna przechodząc obok wyraża swą
opinię o pogodzie:
-Adam,
ale dzisiaj upał.
Chodor
podchwytuje ochoczo temat, ocierając dłonią pot z czoła stwierdza:
-Kurwa,
pięćdziesiąt stopni w cieniu.
Justyna
dziwi się, że aż tyle i zdumiona relacjonuje nam w firmie ten przypadek. Ja od
razu łapię o co w tym chodzi, więc tłumaczę:
-Słuchajcie,
Adam zawsze podaje nie temperaturę otoczenia, a temperaturę mózgową, u niego w
takie upały temperatura mózgowa wynosi circa 50 – 70 stopni Celsjusza. To
zależy od ilości spożytych piw, a te zaś można ustalić licząc wyjebane przez
niego na skarpę puszki. Wynik temperatury można określić wzorem matematycznym:
ilość wyjebanych na skarpie puszek po piwie razy ilość godzin pracy na
parkingu, dzielone przez temperaturę otoczenia, równa się temperatura mózgowa Chodora.
R