Telefonia cyfrowa
Ten styczeń jest taki nierówny. Jest jak emocje chłopaków spożywających wina karton jeden litr za dużym sklepem – niby jest łagodnie, pada deszcz i topi się śnieg, a nagle ni stąd ni zowąd jak nie dopierdoli mrozem, że aż gluty ciekną z nosa i tak samo jest z chłopakami zza dużego sklepu. Przykrywamy z Mietkiem Nożownikiem arkuszami blachy przyczepkę „Bomb Service” przeznaczoną do Chevroleta. Podczas tej nieskomplikowanej pracy Mietek opowiada mi o scysji pomiędzy Fudżisem a Jankiem Raperem:
- Fudżi przyjebał wczoraj Raperowi. Kilka razy mu zajebał w ryj, aż zalała go krew.
- Za co?- pytam.
- O telefon poszło – uściśla narrator i kontynuuje - cztery „buraki” (wino jeden litr karton) Raper postawił Fudżisowi jak ten wrócił z odwyku, to Fudżis dał na chwilę Raperowi telefon komórkowy, ale wczoraj Fudżis odstawił Raperowi dwa „buraki” i zażądał zwrotu aparatu, ale Raper go już gdzieś przejebał. To Fudżis przyjebał mu za to ze trzy razy w ryj…
Mietek kończy wyjaśnienia, a ja odrobinę zapętliłem się w tym wszystkim i mówię do niego:
- Kurwa, te rozliczenia za te telefony są zawsze takie niejasne i chuj wie o co w nich chodzi…
R