Śmierć Plemienia Jesionów
Od wielu już lat Plemię Jesionów traci swych braci. Jesiony umierają tracąc z roku na rok coraz więcej listowia, tak jak człowiek chory na gruźlicę one tracą swe zielone płuca. Mówią, że to przez obniżenie wód gruntowych, albo grzyby czy bakterie, ale to już widać wokół - Plemię Jesionów umiera. Wzdłuż rzek sterczą nagimi kikutami gałęzi, łamią się spróchniałe pnie, tracą listowie. Przeraża mnie ta zbiorowa zagłada Plemienia Jesionów, lubię te mocarne drzewa ich strzępiaste liście, ich majestat i potęgę. Jesiony lubią posadowić swe istnienie przy ludzkich domostwach, zakorzeniają się przy ścianach, za stodołami i przy płotach. Przeraża mnie, że kiedyś może ich nie być, że umrą wszystkie, że były tutaj przed nami, a nie będzie ich po nas. Śmierć Plemienia Jesionów jest jak ciągły, cichy lament jest metodyczna i złowroga, nie chcę by umarły wszystkie jesiony, bo są częścią mojego świata, boję się że zostaną tylko cienie ich strzępiastych liści na ziemi, cienie wspomnień po ich majestacie.
R