Sięgam po zbyt wiele


Coraz częściej wydaje mi się, że sięgam po zbyt wiele

Coraz częściej wydaje mi się, że przekraczam barierę skromności swego istnienia

Coraz częściej wydaje mi się, że to co biorę od świata mi się nie należy

Coraz częściej wydaje mi się, że powietrze, którym oddycham należy się komuś innemu

Kto mi to powie, czy sięgam po zbyt wiele?

Świat, psycholog, czy lustro w moim domu?

Boję się tej odpowiedzi, lękam się, że to prawdziwa obawa

Czyżby bicz dla mnie już jest ukręcony?

Idę pokutną drogą, okładam swe plecy rzemieniem i modlę się:

Moja wina, moja wielka wina, sięgam po zbyt wiele

Sięgam po zbyt wiele.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R