Różowy
kancerogenny aspekt miłości
Mężczyźni nie mówią: „Miałem dziewczynę”, czy
też „Chodzę z laską”, mężczyźni najczęściej mówią: „Ruchałem taką jedną”, czy
też „Rucham taką laskę”. Zgodnie z tym szablonem zaczął swe zwierzenia Staszek:
-Ruchałem
taką laskę, wszystko mi w niej pasowało: aparycja, sposób wysławiania się i
seks. Jednego tylko nie mogłem przełknąć – ona miała pierdolca na punkcie
różowego. Miała różowe majtki, różową kurtkę, różową torebkę, różowego fiata
seicento i różowy breloczek do kluczy. O nic innego nie kłóciliśmy się nigdy,
tylko o ten pojebany róż. Widziałem już ten oczojebny
kolor wszędzie, w kiblu gówno wydawało mi się różowe. Wytrzymałem wiele, ale
wszystko się pierdolnęło kiedy kupiła mi różowe prezerwatywy...
Stachu
zasępił się wyrażając ten swój stan milczeniem. Po chwili pierdolnął sobie sto
gram substancji i odezwał się jeszcze raz:
-Dlaczego
nie mogła sobie lubić na przykład czerwonego? Koloru mięcha i cipy. A ona tylko
kurwa ten różowy i chuj...
R