Priorytety Róży
Róża Maria wyruszyła pod Rzeszów realizować na
zawodach jeździeckich tak przy okazji zauroczenie płcią przeciwną. Nie
widziałem się z nią po powrocie, przeto dzwonię i pytam:
-Jak
tam, ulepiłaś sobie już tego chłopaka?
Róża
lakonicznie relacjonuje to zdarzenie w kilku wyrazach, maluje jego portret:
-Jest
kurduplem, na zdjęciach wychodzi ładniej niż wygląda w rzeczywistości, nic
szczególnego.
Wszystko
to wyrażane jest beznamiętnym tonem, po czym dodaje już głosem, w którym
wyraźnie dźwięczy podniecenie:
-Ale
wiesz ojciec, spalanie w skodzie miałam 4,7.
R