Po śmierci brzmi się inaczej


Słucham Joe Cocker’a "Night Calls", słucham go, bo trzy dni temu odszedł. Opuścił nas swym ciałem, ale został swoją duszą – muzyką. Słucham sobie i wpatruję się w to piękno, przychodzi mi tylko jedno na myśl: po śmierci brzmi się inaczej, pełniej, wyraźniej… boleśniej…

 

Powrót

                                                                                                                                                  R