Pająk, kierownik zakładów mięsnych
Odkąd Pająk skończył swój rozwój psychoduchowy w Siekierze myślałem, że jego kariera chyli się ku upadkowi, ale nie sądź człowieku byś nie był sądzony. Oto Pająk został kierownikiem zakładów mięsnych, a ściślej mówiąc kierownikiem ośrodka wypoczynkowego w Dołżycy. Uważam, że świetnie się nadaje do tego celu, bo jak wiadomo wśród pensjonariuszy są strudzeni „masażyści” co to Siekierą po łbach masują świnki całymi latami to i psychika od tych czynności im trochę klęka, a jak drugie wiadome to Pająk ma też mózg odrobinę końskim chujem przenicowany na wskroś i wszerz to świetnie z tej pozycji rozumie potrzeby wypoczywających. Błyskotliwa kariera Pająka jako kierownika rozwija się geometrycznie z postępem do nieustającej zwyżki, a jeszcze teraz kiedy odnalazłem pod kupą węgla jego zagubioną siekierę z rzeźbionym trzonkiem to może on zostanie królem „masażystów”... i jeb tą siekierą świnkę przez łeb.
R