O człowieku, który ciągle tkwił


Stał ten człowiek na środku pola i patrzył w dal, jego twarz była jak głaz.

Stał ten człowiek w środku lasu i patrzył w dal, jego twarz była jak głaz.

Stał ten człowiek nad brzegiem rzeki i patrzył w dal, jego twarz była jak głaz.

Stał ten człowiek na środku wsi i patrzył w dal, jego twarz była jak głaz.

W końcu zdenerwował się ktoś, że ciągle ten człowiek tak stał, klepnął go w plecy i rzekł:

- Co tu tak ciągle tkwisz? Idź sobie stąd!

I człowiek od tej pory ciągle już gdzieś szedł; albo w las, albo w pole, albo nad rzekę, albo w góry i tylko twarz ciągle miał jak głaz...

 

Powrót

                                                                                                                                                  R