Najlepiej samemu
Przechadzam się po torach kolejki za Siekierezadą, zmierzam w kierunku cmentarza (tak trochę w przenośni i tak trochę naprawdę) niosę kwiaty umarłemu. Stąpam po drewnianych podkładach i nagle spostrzegam Marka Co Nie Robi Nic, który ukryty siedzi za świerkiem na wiosennej trawie.
- Marek co tak sobie tutaj sam żyjesz? - pytam.
- Najlepiej samemu, nikt dupy nie zawraca - odpowiada Marek.
Mijam go i zastanawiam się głębiej nad mądrością przemyśleń Markowych, ma dużo racji i można się z nim zgodzić, jak człowiek już sobie trochę pożyje to często nawiedza go taka myśl "najlepiej samemu, nikt dupy nie zawraca".
R