Mietek
Siniaczek
Mietek z wrodzoną nutką ironii opowiadał
Agnieszce, jak uciekał z matką i braćmi przed ojcem ich sławnym – Papą Smerfem
– tyranem rodzicielem. Chowali się przed jego boskim gniewem w lesie i jak on
siniał z zimna to bracia przezwali go Siniaczek. Dzisiaj w wieku lat
pięćdziesięciu Mietek Nożownik powrócił do tego stanu swego pięknego, a
strasznego swego dzieciństwa i leży sobie jako ten Siniaczek na białej łące
obok domu Darka z rączkami skulonymi na piersi i lekko przykurczonymi nogami,
jak małe zziębnięte dziecko. I zdaje się cicho kwili za ciepłem matczynym, tak
jak wtedy, kiedy uciekali przed ojcem. I zdaje się Ślepe Prządki Losu już wtedy
zagrały kośćmi o mietkowe istnienie i jedna chciała, żeby to dziecko zwane
Mietkiem w tamtym lesie zostało już Siniaczkiem, ale ta druga wygrała i kości
pokazały inaczej, a ta trzecia bezzębną szczęką wymamrotała:
-Co
się odwlecze, to nie uciecze..
R