Małpy na pewno widziały

 

 

Róża jest posiadaczem najlepszego samochodu na świecie – służbowego. Jak mawiał Henry Ford: „dając człowiekowi samochód dajesz mu wolność”, tak ja też rzekłem do dziecięcia, a za tymi słowami poszły czyny i Róża śmiga bordową skodą octaviątransformersem. Ilekroć dziecię pojawia się w domu dokonuję oględzin służbowej limuzyny. Pomijając drobną aferę z przyrysowaniem prawego boku pojazdu, kiedy wersja kierowcy różniła się trochę od wersji policji państwowej i krakowskiego podpierdalacza, który uwiecznił bezinteresownie na zdjęciu całe zdarzenie (nie był to Chodor) to Róża radzi sobie zadowalająco w asfaltowej dżungli. Ostatnio siedząc na miejscu pasażera wskazałem palcem na przednią szybę i stwierdziłem:

-O, rozjebana.

Dziecko zdziwiło się i orzekło, że nie posiada w tej sprawie wiedzy. Z bólem wyłuskałem kilka stów na wymianę tej przezroczystości, a po tygodniu mojego dochodzenia, które utknęło w martwym punkcie olśniło mnie. Dzwonię do dziecka i mówię:

-Wiem kto na pewno widział całe zdarzenie!

Róża pyta:

-Kto?

-Małpy, one na pewno widziały!

Bo w skodzie cały czas podróżują pluszowe małpy nierozłączki, które kiedyś się rozłączyły, bo jedną wyniósł w swym ryju pies Brego i zakopał pod modrzewiami, a po roku ją ekshumował i się ją wyprało i strasznie się małpki ucieszyły, że znowu są razem - na fali tej radości dałem je Róży do skody, żeby pilnowały, jak dostanie małpiego rozumu.

-No to sprawa wyjaśniona – zapytaj się małp Różuś i wszystko w tym temacie.

A na koniec rozmowy wygłaszam krótkie ojcowskie kazanie:

-Nieważne, że się rozpierdoliło, ważne posiąść wiedzę jak, bo ja oglądam programy „katastrofy lotnicze” i z nich nauczyłem się procedur dochodzenia przyczyn awarii. Zauważanie drobnych szczegółów, które doprowadziły do katastrofy to pożyteczna umiejętność – ostatecznie można trafnie ocenić co doprowadziło Cię do katastrofy własnego istnienia, bo wcześniej czy później każdego coś takiego czeka, a jak się wie dlaczego, to jest to już... wniebowstąpienie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Powrót

                                                                                                                                                  R