Mało

Z cyklu Staszek Góral opowiada


Pięciu braci robiło zrywkę na Chryszczatej, a darli skurwysyny drewno z lasu jak z pizdy majtki, jak robili tak też chlali - 0,7 litra na łeb było mało, a do jednego przychodziła ta z końca wsi, ruchał ją, a ta ciągle jęczała, że Mało i jakby się nie starał to ona "mało" i chuj. W końcu się kobita wkurwiła i mówi:

- Dzisiaj dam wszystkim, może dacie radę.

To oni za punkt honoru sobie wzięli i chuje na sztorc jak kosy pod Racławicami ustawili i dalej do heblowania, a jak się tak nawytężali i skończyli to patrzą na nią co powie, a ta dalej... że Mało.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R