Gwiazdy należą do nas
Myślałem, że te gwiazdy należą do nas, że patrzymy się w nie, a one w nas.
Myślałem, że one świecą nad naszą trwogą i zagubieniem w kosmosie.
Myślałem, że zapomnę przy nich o tej porażającej samotności.
Myślałem, że one są takie ciepłe jak współodczuwające nawzajem istoty.
Myślałem, że one pomagają się nam narodzić, a później umrzeć.
Te gwiazdy nie należą do nas one są zimne jak lud, ich spojrzenia są beznamiętne i puste. Te gwiazdy nie należą do nas, one w ogóle nas nie widzą jesteśmy dla nich niczym. Po co mają na nas patrzeć jak widziały już naszą zagładę? Myślałem że te gwiazdy należą do nas. Kiedy człowiek uświadomi sobie, że one patrzą na nas swymi martwymi od milionów lat ślepiami to czuje wszechogarniające przerażenie i ból. Światło tych gwiazd dociera do naszych oczu i mami nadzieją, a one są już martwe. A ja myślałem, że te gwiazdy należą do nas.
R