Grupy zwierząt
Najliczniejszą grupą zwierząt w Bieszczadach są menele. Taki menel to zwierz częściowo udomowiony, oswojony z człowiekami. Żeruje najczęściej w pobliżu autokarów, knajp i sklepów. Niektóre menele pomieszkują w domostwach, udając człowieka, na przykład Baflo, którego hoduje mama. Inne menele mają gorzej – mieszkają pod mostem kolejki wąskotorowej, przy pomniku milicjantów, bądź w starej Nysce (menel Andrzej Motyl). W zimie menele kryją się w starych stodołach, szopach i stajniach (Tadek Orangutan). Menele są częściowo istotami stadnymi, ale nie jeśli idzie o żer, bo taki menel odżywia się „substancją” i jeśli o nią idzie, są bezwzględni. Jeśli jeden menel zdobędzie „substancję” ukrywa się z nią i ucieka przed innymi. Menelów ciężko oswoić, bo są oni skrajnie nielojalni, myślą tylko by zaspokoić swój głód na „substancję”, jeśli już ją pozyskają, to mają wszystko w dupie. Łatwiej by było pozbyć się niedźwiedzi z centrum wsi niż meneli. Jest jeden sposób, wystarczyłoby, żeby odwiedzający nas ludzie nie składali podatków na ich brudne łapska. Mnie najbardziej wkurwia, że takie menele żebrzą i wyłudzają, a nie wezmą się do uczciwej pracy jak wszystkie zwierzęta na tej pięknej Ziemi. I prędzej powrócą dinozaury, niż te menele powymierają…
R