Cudowna szarość grudnia

 

Te kłębiące się nad Łopiennikiem szarości przyćmione grudniową mgłą, te świerkowo–jodłowe lasy tonące w niej - piękna szarość wszędzie. Wszystkie barwy pochłonęły te mroczne szarości, biel śniegu przeplata swym światłem tę tkaninę, szarości dają odpocząć zmysłom po barwnej jesieni. Wilki zapędziły podrostka jelenia na środek łąki, przez kilkadziesiąt metrów ciągnie się krwawy ślad, ale w tych szarościach nawet on wydaje się być szary. Wygarbowaną wilczymi kłami skórę szarpią kruki. Z podziwem spoglądam na ten szary świat i mam świadomość, że jest piękny w swym minimalistycznym sposobie wyrazu – przedstawieniu obrazu śmierci zwierzęcia, która wydaje się tak naturalna, jak te bezkresne szarości nad Bieszczadami.

 

 

Powrót

                                                                                                                                                  R