Ani
słowa
Kazek wmieszał się w jakąś aferę majtkową z sąsiadką, jak to zwykle bywa sprawa jebła się w jakiś głupi sposób. Żona wzięła Kazka w obroty,
a Kazek szedł w zaparte powtarzając w kółko:
-Jednego
słowa z nią nie zamieniłem!
W
końcu żona Kazka dała się przekonać i na podstawie zebranych dowodów uwierzyła
mężowi, bo rzeczywiście nie był on rozmownym człowiekiem. W końcu żona Kazka
przekonała się do tej prawdy, że nie samo ruchanie jest zdradą, ale ładne słowa
wypowiadane podczas tego procederu. W knajpie Kazek chłopom też zeznał przy
wódce we własnej obronie:
-Ja się
tylko z sąsiadką kilka razy ruchałem, ale naprawdę ani słowa żeśmy ze sobą nie
zamienili.
R