Poeto - nie przestawaj
- Najpierw tak ładnie gra i śpiewa, a później już nie chce i przestaje…
Takie wytłumaczenie usłyszałem od człowieka z Czerwonego Zagłębia, który przy mnie napierdalał Wojtka Szczurka na Wetlinie przy sklepie Zdziśka. Nad nami jedenasty listopad rozpostarł błękitne niebo i w to święto narodowe ostrzyżony na irokeza obywatel górniczego czynu wali w łeb poetę, później sprzedaje mu kilka kopów i ciosów na korpus.
Jak wytłumaczyłem już na początku jestem miło zaskoczony, że biją nie za to, że chujowa się gra i śpiewa, a za to, że tak ładnie się gra i śpiewa, a później już się nie chce i przestaje. Ciężki los poety, Wojtku nie przestawaj grać i śpiewać, a unikniesz agresji od swych fanów. Śpiew i recytacje zapewnią ci immunitet od napierdalania może to i męczące, ale taki już los poety i barda, a ja cały czas myślałem, że Wojtka to trzeba napierdalać żeby przestał recytować i grać, ale życie uroczo zaskakuje. Bo Wojtka napierdalają żeby nie przestawał - degustibus, kwestia interpretacji sztuki…
R