Podział ludzkości

 

Ludzkość dzieli się na dwie grupy – takich, którzy mnie wkurwiają i takich, którzy mnie wkurwiają pięknie. O tych, którzy mnie wkurwiają nie będę się rozpisywał, skoncentruję swój wysiłek na kilku osobnikach wybranych dla przykładu, którzy wkurwiają mnie pięknie:

Nowak Maciek – patron kibla w Siekierezadzie, wydawałoby się, że ten człowiek składa się z samych wad, że tych wad ma nawet więcej niż może się pomieścić w jednym człowieku, ale ma to swój czarujący urok. Mówiąc krótko wkurwia mnie pięknie (szczególnie jak się szwęda jako ta menda na jądrach słonia po zapleczu Siekiery).

Jezus – patron „pomocy w Siekierezadzie”, Jezus pomoże ci w razie trwogi swą najebaną osobą siedzącą na stołku barowym numer siedem, jest to pomoc statyczna i niskoenergetyczna, ale jakaś tam jest – Jezus wkurwia mnie pięknie.

Baflo – patron chuj wie, czego, chyba swojej, co tydzień rozjebanej głowy występując często w moich opowiadaniach świadczy on sobą samym, że wkurwia mnie pięknie.

Manczis – (Eustachy Motyka bez Muriel i bez psa Chojraka) osobnik ten jest piękny i uroczy w obyciu ze swym optymistycznym pesymizmem bądź pesymistycznym optymizmem. Tak, na pewno Manczis wkurwia mnie pięknie.

Walec – optymistyczny prototyp Manczisa, też mnie wkurwia pięknie.

Homer- Piotruś Pan, który wieczorami i nocami lata nad Cisną bez dzwoneczka, bo dzwoneczek ma wbudowany w siebie gadając nieustannie i wyjaśniając laskom turystycznym co my tu zajebiście ciekawego w Cisnej robimy – tak, on też mnie wkurwia pięknie.

Mietek Nożownik, – choć ostatnio rozliczając się z nim za jego „dwuznaczną pracę przy Siekierze” o mały włos mnie tylko nie wkurwił, to mimo tego obiektywnie patrząc muszę przyznać, że wkurwia mnie pięknie.

Boruch – przez to, że ciągle mnie wkurwia to paradoksalnie ma zaszczyt należeć do świata pięknie mnie wkurwiających.

Nie chcąc przynudzać stwierdzam, że większość osób, które mi przychodzą do głowy klasyfikuję, jako pięknie mnie wkurwiających, więc nie jest tak źle z moją empatią i oceną świata. Prawdopodobnie ci, którzy mnie wkurwiają pięknie zasilą tłumy, które przyjdą na mój pogrzeb. Kolejność analizowanych istot jest zupełnie przypadkowa i jak Manczis będzie się pięknie wkurwiał, że jest za Baflem to przepraszam, mam też na koniec takie skromne przemyślenie, że większość istot, które tylko mnie wkurwiają to one mnie wkurwiają, dlatego, że ich nie znam i z chwilą, gdy się zbliżam do ich świata, a one do mojego to od razu przechodzą do systemu pięknego wkurwiania, więc wszyscy wy, którzy mnie tylko wkurwiacie nie lękajcie się, jesteście w przedsionku do salonu, w którym pięknie wkurwiają.

Rada – by mieć uporządkowane relacje z moją osobą i wiedzieć, na czym się stoi radzę wszystkim zapytać mnie na wstępie „czy ja ciebie tylko wkurwiam, czy może pięknie wkurwiam”, udzielona odpowiedź będzie paszportem do dalszych stosunków dyplomatycznych.

 

 

Powrót

                                                                                                                                                  R