Ja w sprawie gwoździa

 

Te nędzne chuje z Wołomina robią biednym ludziom zdjęcia w Siekierezadzie i zamieszczają na tym wynalazku szatana pod tytułem FuckBoga. Na początku mojego wypracowania chciałbym stwierdzić, że ten osobnik na zdjęciu to nie ja, to tylko przypadkowy zbieg okoliczności, to taki podobny gość do mnie, który testował stół w kąciku lustrzanym, zleciłem mu tę robotę w trosce o dobrostan klientów. Jeśli to wytłumaczenie nikogo nie zadowoli mam drugie: na tym stoliku to jestem ja, poświęciłem się mesjanistycznie żeby Wojtkowi Stolarzowi Podłogowemu nie było przykro, że to on przybija wiekopomne gwoździe, chciałem wykonać gest solidarności z prostym człowiekiem z krwi i kości, to podnosi notowania (jak Kwaśniewski „zachorował” na Ukrainie to od razu jego noty poszły w górę, więc ja też tak to sobie wymyśliłem). Jeśli to wytłumaczenie nie jest zbyt wiarygodne to mam trzecie: najebałem się szampanem i przybiłem gwoździa, a te chuje z Wołomina mnie uwieczniły…

P. S. A.  Obeliksa też złapali najebanego na… skuterze.

 

Powrót

                                                                                                                                                  R