Chwała potępionym

 

Chwała alkoholikom leżącym pod murami kościołów

Chwała im jak przez łzy modły wznoszą histeryczne pod ścianami pustej świątyni

Chwała potępionym, chwała narkomanom płuczącym strzykawki w brudnych, przydrożnych kałużach

Chwała im jak gryzą do krwi własne palce na odwyku

Chwała potępionym, chwała żebrakom na wielkich ulicach wyciągających brudne dłonie, po datki na istnienie

Chwała im jak żelaznym krucyfiksem rozłupują wygrzebane ze śmieci przeterminowane konserwy mielonki wieprzowej

Chwała potępionym, chwała szalonym, zaklętym w białe kaftany w salach bez okien

Chwała im jak udają Jezusów i Ghandich

Jak jęczą i wrzeszczą chórem piekielnym

Chwała potępionym, chwała gejom i lesbijkom jak kochają nie inaczej tylko tak samo jak każdy potrzebujący drugą istotę

Chwała im jak poszukują swojej miłości

Chwała potępionym, chwała Jezusowi wijącemu się w konwulsjach na krzyżu

Chwała świętej Pareskwi rżniętej na pół dębową piłą

Chwała potępionym

Spójrz w lustro i powiedz… chwała mi

 

Powrót

                                                                                                                                                  R